Ten post może zawierać linki partnerskie, dzięki którym bez dodatkowych kosztów dla Ciebie, mogę zarobić niewielką prowizję.
Testowanie kosmetyków na zwierzętach jest do bani i wszyscy chcielibyśmy zobaczyć koniec niepotrzebnego okrucieństwa, jakiemu przemysł kosmetyczny poddaje miliony niewinnych zwierząt rocznie w celu przetestowania kosmetyków i ich składników.
Prawda jest taka, że w większości krajów świata testowanie kosmetyków na zwierzętach nie jest wymagane, aby udowodnić ich bezpieczeństwo dla ludzi. Ale to, że nie jest to wymagane, nie oznacza, że jest to nielegalne. W ostatnich latach byliśmy świadkami znacznego postępu w UE, Indiach, Izraelu i Norwegii, które zakazały testowania kosmetyków i ich składników na zwierzętach, ale na całym świecie jest jeszcze więcej do zrobienia.
Podczas gdy z niecierpliwością czekamy na globalny zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach, musimy być sumienni i kupować tylko te marki kosmetyczne, które nie testują na zwierzętach na żadnym etapie rozwoju produktu i dystrybucji.
Problem w tym, że żadna firma nie przyzna się otwarcie do testowania swoich produktów na zwierzętach, nawet jeśli ładnie poprosisz.
Ich polityka testowania na zwierzętach jest pełna luk i ogólnych i podejrzanych twierdzeń AF. I wiecie co? To wszystko jest robione celowo. Firmy chcą nas zmylić i trzymać w niepewności bez konieczności przyznawania się do tego, że ich produkty są testowane na zwierzętach, abyśmy nadal kupowali od nich.
Prowadzę bloga na temat testowania kosmetyków na zwierzętach i okrutnego piękna od 5+ lat i mogę powiedzieć, że stało się to coraz większym wyzwaniem, próbując rozszyfrować i rozszyfrować politykę marki dotyczącą testowania na zwierzętach, aby upewnić się, że są one cruelty-free.
Jestem tutaj, aby podzielić się z wami niektórymi z powszechnych luk w polityce cruelty-free, na które należy zwracać uwagę, kiedy próbujemy dowiedzieć się, czy dana marka jest wolna od okrucieństwa czy nie.
Luki w produktach oznaczonych jako "Cruelty-Free"
Uważaj na firmy twierdzące, że ich produkty są "cruelty-free" z niejasnymi oświadczeniami, niejasnymi twierdzeniami i przekonującymi logo króliczka. Jeśli zauważysz, że firma używa któregoś z tych stwierdzeń, poproś o więcej informacji. Jeśli nie odniosą się do Twoich wątpliwości i zamiast tego odpowiedzą ogólnym stwierdzeniem typu "jesteśmy zdecydowanie przeciwni testom na zwierzętach", postępuj ostrożnie, ponieważ być może próbują coś ukryć.
Ale w jaki sposób firmy mogą uciec od fałszywych twierdzeń i okłamywania nas?
Firmy mogą uciec z wprowadzającymi w błąd i oszukującymi twierdzeniami cruelty-free, ponieważ nie istnieją standardowe lub prawne definicje terminu "cruelty-free". Niestety, FDA nie reguluje ani nie monitoruje etykiety "cruelty-free", więc firmy mogą używać ich w dowolny sposób.
Nie martwcie się, mam wasze plecy, ponieważ zabrałam wam zgadywankę z próby dostrzeżenia i rozszyfrowania niektórych z najczęstszych luk w etykiecie cruelty-free wykorzystywanych przez firmy, które nie są cruelty-free.
Poniżej znajduje się lista 5 powszechnych luk w etykietowaniu cruelty-free oraz kłamstw, które wmawiają nam firmy:
Cruelty-Free Loophole No. 1
Twierdzenie: "Nietestujemy na zwierzętach"
Niektóre marki kosmetyczne twierdzą, że nie testują na zwierzętach, jednak mogą zatrudniać innych do testowania swoich produktów lub jego składników na zwierzętach w ich imieniu.
Ta luka jest powszechnie wykorzystywana przez firmy decydujące się na import i sprzedaż swoich produktów w Chinach kontynentalnych, gdzie prawo wymaga, aby kosmetyki były testowane na zwierzętach. Firmy będą próbowały racjonalizować, że testy na zwierzętach przeprowadzane na ich produktach są wykonywane przez stronę trzecią lub niezależne laboratoria, a nie przez nie same.
To, że ktoś inny popełnia przestępstwo za ciebie, nie oznacza, że jesteś niewinny i nie masz nic przeciwko temu. Firmy muszą wziąć odpowiedzialność za to, jak i gdzie ich produkty są dystrybuowane oraz za konsekwencje tych decyzji. Więc jeśli marka chce sprzedawać w Chinach kontynentalnych i testy na zwierzętach są obowiązkowe, to muszą się z tym pogodzić.
Przykłady z życia wzięte:
"Istnieją jednak kraje, które nadal uważają, że testy na zwierzętach są niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa produktów kosmetycznych i wymagają testów na zwierzętach przez prawo. W tych przypadkach rządy krajowe przeprowadzają własne testy naszych produktów - my sami nie testujemy i nigdy nie będziemy testować na zwierzętach." (Dr. Brandt)
"W Chinach, gdzie nasze produkty są sprzedawane, władze wymagają, aby niektóre importowane produkty kosmetyczne były testowane na zwierzętach, co jest uważane za najlepszy sposób zagwarantowania bezpieczeństwa konsumentów. Nie przeprowadzamy tych testów, które są wykonywane przez niezależne laboratoria." (Guerlain)
"W Chinach jednak testy na zwierzętach są nakazane przez prawo do oficjalnej rejestracji i certyfikacji bezpieczeństwa niektórych kategorii produktów. W tym przypadku testy są przeprowadzane przez lokalne instytucje upoważnione przez państwo ,a nie przez firmy sprzedające dany produkt." (Nivea)
Twierdzenie: nieoficjalne logo króliczka
To bardzo częsty chwyt marketingowy. Słodki niewinny króliczek z być może X w poprzek sugeruje, że firma jest prowadzona przez grono miłośników zwierząt i nie odważyłaby się testować swoich produktów na zwierzętach. Ale nie daj się zwieść uroczej sylwetce króliczka, ponieważ o ile nie jest to logo króliczka firmowane przez uznaną, renomowaną organizację (jak te poniżej), uroczy króliczek na opakowaniu produktu nie ma żadnego znaczenia.
Nieoficjalne logo króliczka nie oznacza niczego, podczas gdy certyfikowane logo króliczka cruelty-free ma pewien stopień legalności. Aby firma mogła otrzymać certyfikat cruelty-free, musi spełnić szereg kryteriów i zobowiązać się do przestrzegania ścisłej polityki nie testowania na zwierzętach, podpisując zobowiązanie i pokazując dowód dokumentów organizacjom wydającym certyfikat.
Natomiast nieoficjalne logo króliczka to takie, które wymyślił ktoś z działu marketingu lub projektowania i nie ma ono żadnego związku z polityką marki dotyczącą testowania na zwierzętach.
Pamiętaj również, aby sprawdzić bazę danych organizacji z możliwością wyszukiwania online, aby upewnić się, że marka jest wymieniona. Widziałem firmy używające logo cruelty-free bunny, które nie było nawet zatwierdzone lub wymienione przez organizację.
Twierdzenie: "Ten produkt nie był testowany na zwierzętach".
Firmy kosmetyczne mogą twierdzić, że ich gotowe produkty nie były testowane na zwierzętach, ale często zdarza się, że bezpieczeństwo i testowanie produktów odbywa się na poziomie składników. Tak więc twierdzenie firm, że ich produkty nie były testowane na zwierzętach, gdy w rzeczywistości ich składniki były testowane, jest tylko półprawdą.
Chcesz również zapytać, czy dostawcy surowców danej firmy testują na zwierzętach, czy nie. Jeśli firma nie produkuje wszystkich swoich składników od podstaw i w zasadzie ma kontrolę nad całym procesem produkcji, aby zagwarantować, że ich składniki nie były testowane na zwierzętach, większość marek kosmetycznych musi kupować i pozyskiwać swoje składniki od producenta lub dostawcy. Dostawcy ci muszą być również wolni od okrucieństwa, aby zapewnić, że w całym łańcuchu dostaw i procesie produkcyjnym nie przeprowadzano testów na zwierzętach.
Przykład z życia:
"Nie możemy być pewni, że dostawca surowców nie testował teraz lub kiedyś w przeszłości składnika na zwierzętach. Nie kupujemy świadomie składników, które były testowane na zwierzętach i pytamy o nie przed zakupem składników, ale niektóre podstawowe składniki, które są stosowane w produktach od lat, mogły być w przeszłości testowane na zwierzętach." (Peter Thomas Roth)
"Nie testujemy naszych rzeczywistych produktów na zwierzętach (wszelkie badania podejmowane są na poszczególnych składnikach), a także nie podejmujemy testów na zwierzętach w naszych własnych laboratoriach (wszelkie badania prowadzone są przez laboratoria stron trzecich). Kilka krajów nadal podejmuje się testowania produktów w swoich rządowych laboratoriach." (Tresemme)
"NeoStrata Company, Inc. stara się używać surowców, które nie były testowane na zwierzętach. NeoStrata Company, Inc. nie możejednak zagwarantować, że wszyscy jej dostawcy surowców nie prowadzą żadnych testów na zwierzętach." (Neostrata)
Oświadczenie: "Jesteśmy Cruelty-Free!"
Termin "cruelty-free" jest obecnie tak nadużywany i, niestety, nie ma standardowej lub prawnej definicji tego, co kwalifikuje produkt/firmę do oznaczenia jako cruelty-free. Etykieta "cruelty-free" może być używana przez każdego i w dowolny sposób, bez żadnych konsekwencji i odpowiedzialności.
Aby to obejść, unikaj pytania o to, czy firma jest wolna od okrucieństwa, a zamiast tego zadawaj szczegółowe pytania, takie jak: "czy wasze produkty są testowane na zwierzętach?" i "czy wasze składniki są testowane na zwierzętach", a także "czy prosicie lub zatrudniacie innych do testowania waszych produktów lub składników na zwierzętach w waszym imieniu?"
Twierdzenie: "Nie testujemy na zwierzętach, z wyjątkiem sytuacji, gdy wymaga tego prawo".
Widziałem firmy z długimi oświadczeniami o testowaniu na zwierzętach, które ogłaszały, jak bardzo kochają zwierzęta i nigdy nie testowałyby swoich produktów lub ich składników na zwierzętach i jak wiele pieniędzy przekazują na wspieranie alternatywnych do testów na zwierzętach metod, ale na samym końcu ponad 3000-słownego dokumentu, stwierdza się, że "wyjątek robi się, jeśli wymaga tego organ regulacyjny".
Twierdzenie, że firma nie testuje na zwierzętach, z wyjątkiem sytuacji, gdy wymaga tego prawo, musi być jedną z najstarszych sztuczek w książce. A firmy zdecydowanie łapią się na tym, jak bystrzy kupujący cruelty-free są w wykrywaniu tej luki, że teraz całkowicie wyeliminowały disclaimer ze swojego oświadczenia.
Ta wolna od okrucieństwa luka jest bardzo powszechna w przypadku marek, które sprzedają swoje produkty w Chinach kontynentalnych, gdzie testy na zwierzętach są wymagane przez prawo dla wszystkich importowanych kosmetyków. Firmy twierdzą, że są przeciwne testom na zwierzętach, ale potem mówią, że rząd chiński może wymagać, aby ich produkty były testowane na zwierzętach, ponieważ zdecydowały się sprzedawać swoje produkty w tym kraju.
Firmy będą próbowały uzasadnić swoją decyzję o sprzedaży w Chinach, twierdząc, że te testy nie są wykonywane przez nie, ale są administrowane przez chińskich urzędników (brzmi jak luka nr 1). Albo tłumaczą, że opowiadają się za metodami testów in-vitro i bez udziału zwierząt w Chinach od wewnątrz.
Przykłady z życia wzięte:
"Neutrogena nie prowadzi testów naszych produktów kosmetycznych na zwierzętach nigdzie na świecie, poza rzadkimi sytuacjami, w których rządy lub prawo tego wymaga." (Neutrogena)
"To powiedziawszy, w Chinach, gdzie nasze produkty są dystrybuowane, władze mogą narzucić losowe testy na zwierzętach. Jesteśmy oczywiście zaangażowani w zniesienie tych testów, a naszą filozofią jest podejmowanie działań, a nie krytykowanie. Dlatego właśnie finansujemy stowarzyszenie IIVS, które obecnie naciska na rząd chiński, aby stosował metody alternatywne. IIVS jest optymistycznie nastawione do rozwoju testowania w Chinach." (Caudalie)
"Blistex w pełni popiera eliminację niehumanitarnych testów na zwierzętach. Weryfikujemy bezpieczeństwo i skuteczność naszych produktów wyłącznie na ludzkich ochotnikach i poprzez środki in-vitro, a nie poprzez testy na zwierzętach praktycznie na wszystkich rynkach, w tym w całej Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Europie, Australii itd. Uważamy, że testowanie produktów na zwierzętach nie jest konieczne, biorąc pod uwagę wiele realnych alternatyw dostępnych obecnie dla nas.Jedyne przypadki, w których takie testy mogą być przeprowadzane na naszych produktach, to rzadkie okoliczności, w których organy regulacyjne innego rządu nakazują podjęcie takich kroków podczas procesu rejestracji. Jednak, aby było jasne, w pełni popieramy dalszy rozwój alternatyw dla testów na zwierzętach i ciągłe wysiłki obrońców w tej kwestii w nadziei, że lokalne władze w tych kilku zagranicznych jednostkach, które nadal wykorzystują protokoły testów na zwierzętach, mogą być przekonane do zmiany kursu." (Blistex)
Testów na zwierzętach na swoich produktach i ich składnikach można łatwo uniknąć, jeśli zdecydują się nie sprzedawać w Chinach kontynentalnych. Ale niestety, marki są bardziej zainteresowane zyskami niż dobrem zwierząt.
Nie daj się zwieść przekonaniu, że dana marka jest wolna od okrucieństwa. Możesz pomóc zakończyć testy na zwierzętach, głosując za pomocą swoich dolarów konsumpcyjnych i unikając zakupu produktów, które były testowane na zwierzętach.
Czy widziałeś już firmę "wolną od okrucieństwa", która twierdziła coś takiego?